/r/Polska
Społeczność dla piszących i czytających po polsku. English posts are welcome if tagged as English 🇬🇧.
Gdzie bursztynowy jełop, gryka jak śnieg biała...
Witamy na r/Polska, subreddicie dla piszących i czytających po polsku! Jeśli jesteś nowym użytkownikiem albo użytkowniczką, na początek zapoznaj się z naszym regulaminem przedstawionym poniżej oraz Reddykietą - jest to zbiór zasad mówiących, jak zachowywać się na Reddicie.
Uwaga: Jeśli chcesz, aby twój userflair był maksymalnie widoczny, ustaw go wpierw na new.Reddit, a następnie tutaj.
Nasz oficjalny serwer na Discord: link
Pełny regulamin znajduje się tutaj. Skrócony regulamin:
Lista dotychczasowych wymian kulturalnych, AMA i innych cykli tematycznych znajduje się tutaj.
Pełna lista polskich aktywnych subredditów znajduje się tutaj.
/r/Polska
Z gory przepraszam jesli cos napisze nie jasno. Mieszkam za granica. Jak wyglada w teorii (przerejestrowanie, ubezpieczenie) i w praktyce posiadanie auta z kierownica po prawej stronie? Czy mozna i jaki jest koszt przelozenia kierownicy? Czy lepiej sprzedac auto tam gdzie sie kupilo i rozejrzec sie po dealerach/komisach w Polsce? Na dodatek jest to import z Japonii.
Cześć!
Dziś od 0:01 do 23:59 w niedzielę odbywa się Luźny Weekend. Podczas trwania tego wydarzenia zasady "§ 15. Wątki niskiej jakości" oraz "§ 9. Po polsku lub o Polsce" zostają bardzo rozluźnione.
Przy okazji jest to wątek, w którym możecie podzielić się wszystkim czym chcecie, a więc powiedzcie co tam u Was?
Przypominamy o naszym subredditowym wiki:
Lista aktywnych polskojęzycznych subredditów
Lista dotychczasowych wątków AMA oraz wysłanych zaproszeń
Lista dotychczasowych wymian kulturowych z innymi subredditami
Zapraszamy również na nasz serwer Discord! Tutaj link do wątku wyjaśniającego jak do nas dołączyć. Czuwaj!
Mutujemy elektryczne węgorze
Budujemy im matrixa
???
Profit
Ślędze informacje dotyczące Antoniego i mam cichą nadzieję, że uda się wygrzebać coś co w końcu tego gościa pogrąży. Uważam, że jest to najbardziej niebezpieczna i obrzydliwa postać w polskiej polityce. Niepojęte jest dla mnie, że chłop do niedawna zajmował prominentne i wrażliwe stanowiska w państwie. Już po rozwaleniu WSI powinien iść siedzieć. Od Macierewicza od lat śmierdzi onucą i w odróżnieniu od innych onuc, które w większości są po prostu pożytecznymi idiotami, Macierewicz jest prawdopodobnie legitnym ruskim szpionem. Załóżmy, że na jaw wychodzą niepodważalne dowody, które to potwierdzają, a Macierewicz spierdziela do Białorusi. Co dalej? Jak zareagowałbym Kaczyński na tą wieść (wierzę, że Kaczor akurat szczerze nienawidzi Rosji)? Co z wszystkimi decyzjami i działaniami, które podjął Macierewicz podczas pełnienia państwowych funkcji? Co z NATO i naszymi sojusznikami? Jakie byłyby dla nas konsekwencje takiego toku wydarzeń?
Mam rozkiminę życia - czy jeśli ktoś wysłałaby na wakacje do rodziców swoje nieochrzoczne dziecko a babcia namówiłaby księdza, żeby ochrzcił je bez zgody i wiedzy rodziców, to czy rodzice po dowiedzeniu się tego, mogliby pozwać kościół? Czy musieliby dokonać apostacji za to dziecko czy trzeba by czekać do 18, żeby mogło to zrobić samo? Sytuacja czysto hipotetyczna w moim przypadku, ale mnie to zaciekawiło.
Wiem, że ksiądz się nie może ochrzcić bez zgodę rodziców, no ale gdyby jednak.
Ktoś się zetknął z taką sytuacją? Ktoś się orientuje w prawie dostatecznie?
EDIT: to są tylko rozwazania dotyczące możliwości rodziców po fakcie, zwłaszcza w kwestii wpisu dziecka w rejestr wiernych. Poniżej znalazłam kilka satysfakcjonujących odpowiedzi, dziękuję za nie bardzo! Mogę pójść spać z zaspokojoną ciekawością.
Przyszło mi to do głowy po obejrzeniu fragmentu "Young Sheldon" na rolkach na insta, gdzie dwie babcie za plecami rodziców ochrzciły dziecko (każda w innym nurcie) i zaczęłam się zastanawiać, co z takim fantem mogliby zrobić polscy ateistycznie rodzice.
a jeszcze ładniej w nocy
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jest moim celem puste prowokowanie, wzbudzanie kontrowersji, obrażanie kogokolwiek itp. Chodzi za mną pewien temat z pogranicza społeczeństwa, prawa i filozofii i może pomożecie mi w jego ogarnięciu. Wpadłem ostatnio w youtubową spiralę tudzież rabbit hole jak ktoś woli, oglądania przeróżnych debat. Natrafiłem w końcu na gościa, który nazywa się Andrew Wilson. Gość ma specyficzny styl prowadzenia debat, niekoniecznie bywa miły (choć nie ma obowiązku bycia miłym w debatach). jego poglądy wzbudzają dużo kontrowersji, sam nie zgadzam się ze wszystkim co mówi, ale poruszył ciekawą kwestię swego czasu dotyczącą naszych praw i powiązanego z tym tematu praw kobiet i patriarchatu. Twierdzi on wpierw, że prawa jako tako nie istnieją. To konstrukt społeczny. Tu się z nim zgadzam.
Żeby te prawa weszły w życie to na samym końcu, po tym jak ktoś je wymyśli, spisze, przegłosuje to by je egzekwować potrzebna jest siła, dosłownie siła fizyczna, jeśli społeczeństwo by tych praw przyjąć nie chciało. Typu policja, wojsko. Tą siłą fizyczną są głównie mężczyźni (a we wcześniejszych dekadach i stuleciach tylko w 100% mężczyźni). Mężczyźni są więc w stanie ostatecznie dawać i zabierać prawa i innym mężczyznom i kobietom. Nie jest możliwe by kobiety, ogólnie rzecz ujmując, były w stanie dawać i zabierać prawa mężczyznom. Wilson posługuje się tym tokiem rozumowania, by usprawiedliwić to, dlaczego kobiety nie powinny mieć praw wyborczych (jednym z kolejnych argumentów jest taki, że w razie wojny i w wielu krajach i w czasach pokoju mężczyźni chodzili na wojny, byli powoływani do służby na wiele miesięcy czy lat itd).
Dochodzi też do wniosku, że kobiety mają prawa tylko dlatego, że mężczyźni na to pozwalają. Tu podaje przykłady krajów, w których mężczyźni prawa kobietom zabrali i kobiety nic z tym zrobić nie mogły. Tymczasem w historii zdarzały się przypadki buntu mężczyzn przeciw oprawcom. Tym samym na dobrą sprawę to patriarchat więc dał kobietom prawa. Wynika też z tego na dobrą sprawę, że dopóki istnieje ludzka cywilizacja w obecnym kształcie i dopóki nie zajdą jakieś dramatyczne zmiany w fizjonomii mężczyzn i kobiet, patriarchat będzie jedynym optymalnym modelem dla funkcjonowania społeczeństw.
Czy waszym zdaniem to rzecz mega kontrowersyjna co on mówi? Widzicie w tym jakieś logiczne dziury? Macie na to jakiś kontrargument? Pytam bo kurcze, bez względu na to czy mi się podoba co mówi czy nie, to ma sens.
Dzisiaj jest ten dzień- dzień migreny i może nie mam jej jakoś bardzo często (maksymalnie raz na dwa miesiące), ale mimo to mam już dosyć tego, że znowu tracę dzień z życia z powodu bólu głowy tak silnego, że aż wywołuje wymioty. Czy macie jakieś sposoby- oprócz odcięcia się od wszelkich bodźców- na przetrwanie i zminimalizowanie objawów?
To jest pytanie tak głupie, że aż nie wierzę, że je zadaje.
Mianowicie, dlaczego boomerzy mają jakieś "ale" do tego, że ktoś musi załatwić potrzeby fizjologiczne?
W ciągu ostatniego miesiąca, na różnych portalach, opublikowałem dwa posty związane z tym tematem. Pierwszy, na spotted, był niepolecajką urzędniczki, która odmówiła mi jako petentowi klucza do łazienki argumentując to tym, że obie są dla pracowników, a ja mam iść szukać kibla na mieście. Drugi, dotyczył wykładowcy, który ma sapy do każdego studenta, który śmie wyjść na jego zajęciach do łazienki.
No i cóż, w obu przypadkach w komentarzach rzuciła się na mnie grupa boomerów z tekstami w stylu, że mogę iść do łazienki na przerwie, że młodzi nie szanują własności publicznej/prowadzących, więc dobrze im, albo że dorośli ludzie dowolnie panują nad potrzebami fizjologicznymi.
Ja wiem, to jest idiotyczne, ale zastanawia mnie, o co tym boomerom chodzi, że nie raz rzucają się jakby im ktoś matkę obrażał i lecą z wulgaryzmami.
To pozostałość po komunistycznej tresurze i załatwianiu się na zawołanie? Chęć wyżycia się na kimś? Czy po prostu objaw niedorobienia umysłowego?
Jakie kanały pozwalacie waszym maluchom oglądać po polsku? Szukam czegoś edukacyjnego, spokojnego, neutralnego wizualnie dla mojego 2 latka a większość co widzę to coś jak Cocomelon co uzależnia dzieciaczki od pierwszego wejrzenia.
Jako, że niedawno się przeprowadziłem i mam w końcu trochę większą kuchnię, chciałbym się nauczyć trochę lepiej gotować. Póki co zacząłem od kupna zestawu nowych noży, które już dużo bardziej ułatwiają mi życie.
Jaki sprzęt polecacie kupić (rekomendacje marek mile widziane), a na jakie nie warto wydawać kasy? Póki co wszystko co przeniosłem ze starego mieszkania, to najtańsze gary i patelnia z Ikei, które mają już prawie 10 lat. Mam też ręczny mikser Boscha, i to w sumie tyle.
Cześć,
Mam dziś 29 lat i liceum kończyłem dekadę temu. Przez większość tego czasu byłem osobą bezrobotną, w wyniku choroby i braku miejsc pracy w mojej miejscowości. Są co prawda prace fabryczne, ale nie mógłbym ich wykonywać, jak również, ze względu na zmiany nocne, nie mógłbym nawet studiować zaocznie. Złożyłem około 20-30 CV do niewielkiej ilości miejsc pracy, które mamy, nigdy nie zostałem przyjęty.
Nigdy nie podjąłem studiów, bo nie było mnie, ani mojej rodziny stać na wyprowadzkę. Będąc wtedy załamanym z tego powodu, nawet nie zdałem za dobrze matury, ponieważ okres liceum był czasem dość dużej depresji. Wynikało to z braku perspektyw, izolacji społecznej oraz trudnej sytuacji materialnej. Żyliśmy jako 3-osobowa rodzina za 1000 złotych miesięcznie i chodziłem do szkoły w jednych podartych spodniach.
Za rok oboje rodziców będzie na emeryturze i nasza sytuacja finansowa znacznie się poprawiła przez te lata, ponieważ w pewnym momencie niewiadomo było, czy będziemy mieli co zjeść.
Dlatego też mimo wszystko myślałem o rozpoczęciu studiów. Nie zdecydowałem jeszcze, czy stacjonarnie, czy zaocznie, być może chciałbym je łączyć z jakąś pracą, jeśli bym ją znalazł. Ale mój problem jest taki, że zdawałem maturę dawno temu i zdałem ją tragicznie. Otrzymałem 50% z podstawy z matematyki, 70% z podstawy z polskiego i 80% z niemieckiego. Nie zdawałem angielskiego, ponieważ w podstawówce nie mieliśmy tego języka. Szkoła nie była wtedy w stanie zatrudnić nauczyciela, więc musiałem iść tokiem z językiem niemieckim. Normalnie pisałbym angielski, pewnie również rozszerzony. Nie mam zdanego żadnego przedmiotu rozszerzonego, ale chcę pójść do swojego liceum i napisać ewentualnie potrzebny przedmiot na 0-kilkadziesiąt procent, żeby po prostu mieć go napisanego i móc wziąć udział w rekrutacji.
Myślałem nad kierunkiem finanse i rachunkowość, bądź informatyką, ale nie na politechnice, ponieważ obawiałbym się, że nie dam rady po takiej przerwie od nauki i z brakami z matematyki, które i tak trzeba by było nadganiać.
Macie może jakieś rady, doświadczenia, czy opinie o tej całej mojej sytuacji? Generalnie jestem w kropce oraz i tak nikt mnie pewnie nie zatrudni z takim brakiem doświadczenia w CV. Jak ogarnąć rzeczywistość? Czy mam jeszcze na coś w ogóle szanse? Jaka jest wasza opinia o studiach w tym wieku? Myślę o studiach, ale jednocześnie nie znam rynku pracy i będę zawsze pewnie jednym z ostatnich wyborów. Nie jestem przekonany, czy coś będę mógł dla siebie ugrać na rynku pracy. Miło byłoby, gdybyście podzielili się swoimi doświadczeniami z pracą, studiami, wyprowadzką i życiem w dużym mieście.
Dziś nie było biegane, jutro też się waham. Zawsze dopada mnie ten dylemat przy okazji świąt. Boże Narodzenie, Wielkanoc i Święto Zmarłych. W domu słyszę, że nie wypada. Ale dlaczego?! Czy zrobię komuś krzywdę tym, że polecę przed siebie? Czy ktoś poczuje się urażony moim bieganiem? Jak to widzicie? Rusza to Was, że ktoś biega w dni świąteczne?
Siema, to znowu ja, muszę o czymś opowiedzieć bo nie wierzę że można być takim głąbem skończonym.
Nie jestem jakimś wielkim przeciwnikiem Halloween w Polsce: małe święto gdzie dzieciaki łażą od domu do domu po cukierka, aż mi szkoda tego że starzy ludzie demonizują tą zabawę jak ksiądz Natanek Hello Kitty.
Problem zaczyna się według mnie gdy dzieciaki robią psikusy, i tu jest początek historyjki.
Psikusy powinny być czymś nieszkodliwym, jak np. rzuceniem rolki papieru, a nie obrzucaniem mieszkania jajkami, co przydarzyło się mojej cioci.
Co przychodzi takim gnojkom do głowy aby kupić tuzin jaj i ciskać nimi w mieszkania ludzi? To jest tak samo patologiczne jak kupienie farby w puszce i użyć go na jakimś starym bloku rysując przyrodzenie, pokazując światu jakim zniewolonym artystom się jest.
Może też dlatego ludzie są przeciw temu świętu? Nie mam pojęcia, ale myślę że jak ktoś nie rozdaje cukierków lub po prostu nie obchodzi Halloween to taki straszak powinien szukać dalej, a nie komuś niszczyć struktury.
Zacznę od swojej, nie jest wzorowana na żadnej postaci, ot luźne ruchy nożem
Dzień dobry, chciałbym kupić komputer do gier (do samodzielnego złożenia, ale pewnie skorzystam z usług firmy typu komputronik) w budżecie 4-5k. Zależy mi na co najmniej 220 fps-ach w grach takich jak minecraft, fortnite, gta5. Myślę, że 1TB pamięci i 32GB RAMu byłoby ok. Chciałbym też aby bez problemu działały mi "zaawansowane" programy takie jak unity.
Jaki zestaw polecacie?
Z poleceń znajomych wiem, że procesor najlepiej od AMD (nasłuchałem się o intelu i wolałbym go nie mieć) podobno nie warto też brać nic od corsair bo mają bardzo niejasne instrukcje.
Moim zdaniem twaróg z cukrem i cynamonem.
Moja córeczka lubi z dżemem malinowym.
Mój mąż jest dziwny i tylko je lekko soli, zwija w rurkę i je tak.
Jakie naleśniki lubicie najbardziej?